Wolni i wzywalający

Nasz Bóg jest Bogiem, który w sposób inspirujący i twórczy wchodzi w nasze życie, dlatego też w przedziwny, indywidualny sposób skierował rekolekcyjne zaproszenie do każdego z nas, którzy uczestniczyliśmy w Oazie Rekolekcyjnej Diakonii Wyzwolenia w Porszewicach 13-17 lutego 2013 roku. W tym niezwykłym czasie, jakim jest początek Wielkiego Postu, zgłębialiśmy tajemnicę wolności, z którą Jezus przychodzi do każdego z nas.

Rekolekcje prowadzone były przez ks.Macieja Krulaka, moderatora krajowego KWC i Centrum Ruchu oraz panią Stanisławę Orzeł, posługującą w Centralnej Diakonii Wyzwolenia, która jest świadkiem życia i działalności Sługi Bożego, Ojca Franciszka. Niezwykłym doświadczeniem tego czasu był fakt, że równocześnie, w tym samym miejscu, odbywała się Oaza Rekolekcyjna Animatorów Ewangelizacji. To połączenie tych dwóch rodzajów rekolekcji specjalistycznych ukazało, jak bardzo te dwie przestrzenie się przenikają i współtworzą jedną całość. Bez ewangelizacji nie ma bowiem wyzwolenia, które jest w końcu spojrzeniem na owoce ewangelizacji, a także kolejnym krokiem w drodze zbliżania się do Jezusa.

Ubiegłych wakacji, kiedy przygotowywałem się do wyjazdu na rekolekcje, spotkałem znajomego, który chciał usłyszeć czym jest Krucjata Wyzwolenia Człowieka. Kiedy zaczął zdaniem: „może i bym podpisał krucjatę, ale od papierosów” zrozumiałem, że nie rozumie czym jest to dzieło i powinienem mu o nim opowiedzieć. Kiedy już skończyłem mój wywód, zdałem sobie sprawę, że nie przyniósł on żadnych owoców, i takie opowiadanie o krucjacie po prostu nie działa. 

Postanowiłem pojechać na rekolekcje, gdzie będę mógł zrozumieć jakie powinno być moje świadectwo o KWC. 
Podczas rekolekcji zacząłem najpierw odkrywać co, tak naprawdę Krucjata znaczy dla mnie jako Katolika. Zrozumiałem, że nigdy nie zastanawiałem się nad tym w jaki sposób ja sam zostałem wyzwolony. W kolejne dni w świadectwach innych i wspólnym rozważaniu Słowa Bożego oraz analizie tekstów Ojca Franciszka Blachnickiego zacząłem widzieć moc modlitwy jaka płynie poprzez dzieło krucjaty od jego członków. Uświadomiłem sobie, że moje „opowiadanie” o KWC powinno być przede wszystkim świadectwem wyzwolonego człowieka, które to świadectwo poprzedzone modlitwą, mocą Jezusa Chrystusa pociąga innych i daje siłę do wyzwolenia siebie. Teraz chcę wszystkim mówić o tym jak Jezus mnie wyzwolił poprzez dzieło Krucjaty Wyzwolenia Człowieka i modlę się, żeby moje świadectwo było owocne i przynosiło słuchającym wyzwolenie.

Chwała Panu.

Artur

Pan Bóg w przedziwny sposób przyprowadził mnie na te rekolekcje, a skoro już przyprowadził to też sprawił, że był to niezwykły czas Jego działania. Podczas ORDW po raz kolejny doświadczyłam wyzwalającej mocy Chrystusa, który wyzwala najpierw mnie, bym – będąc wolnym człowiekiem – mogła tę wolność ogłaszać innym tak, by wypełniały się słowa z Ewangelii: „abym więźniom głosił wolność, uciśnionych odsyłał wolnymi.” To też doświadczenie wspólnoty, wspólnoty ludzi wolnych w Chrystusie, których serca On sam rozpala do posługi w dziele wyzwolenia.

Chwała Panu.

Magda

    Nasza strona korzysta z plików cookies. Czytaj więcej
    Akceptuj