Rekolekcje (relacje) Wydarzenia ogólnopolskie

Spotkanie odpowiedzialnych diakonii wyzwolenia w Krościenku 2-4 maja 2024, cz. II

Link do albumu zdjęć ze spotkań diakonii wyzwolenia w dniach 2-4.05.2024_cz.2

To był bogaty w wydarzenia i intensywny dzień. Wieczorem 2 maja diakonia wyzwolenia miała spotkanie z ks. Zbigniewem Snarskim, kapłanem diecezji białostockiej, ewangelizatorem. Na prośbę osób o materiały ze spotkania, przedstawiamy notatki, być może komuś się przydadzą.

Kapłan rozpoczął od przypomnienia, że głównym narzędziem w ewangelizacji każdego chrześcijanina jest kerygmat. Kiedyś w przeszłości przyjęliśmy Jezusa jako Pana i Zbawiciela. Ale to codziennie rano mamy wyznawać, że Jezus jest moim Panem. Dziś, nie kiedyś. „Tobie Jezu oddaję wszystkie sprawy dnia dzisiejszego, Tobie się powierzam” – sugestywnie zachęcał ks. Snarski do takiej modlitwy.

– Jeżeli mamy iść z Ewangelią wyzwolenia, to taka Ewangelia musi najpierw nas dotknąć, możemy iść jedynie z doświadczeniem spotkania Jezusa – stwierdził kapłan. I przekonywał:

– Dziś tym bardziej mamy być ewangelizatorami, gdy Kościół jest w kryzysie, jest mniej ludzi w Kościele, mniej młodzieży, mniej ślubów, chrztów. Kończy się czas, gdy Kościół żył na podstawie kultury, tradycyjnie, rytualnie. W parafii księdza Snarskiego po pandemii ubyło 10% ludzi w Kościele. Można by załamywać ręce, a trzeba wykorzystać tę szansę kryzysu. Nie żyje ten, kto nie kryzysuje, jak w małżeństwie, kryzys trzeba przeżyć.

Dalej ks. Zbigniew stwierdził, że należy porzucić stary model duszpasterstwa. Tradycyjna formacja nie jest zdolna czynić uczniów i świadków. Ten może zachować wiarę dla siebie, kto przekazuje ją innym. Miała być ewangelizacja w każdej parafii. Ruch Światło-Życie nie poszedł w tym kierunku. Nie chodzi o akcje ewangelizacyjne, chociaż dobrze, że są. Skuteczna ewangelizacja to ewangelizacja indywidualna, przez osobiste świadectwo, modlitwę, uczynki.

Kapłan podał konkretną propozycję do podjęcia – przez sześć miesięcy ktoś modli się za jedną osobę z otoczenia, kogo zna, obojętną religijnie, pości w jej intencji, podejmuje wobec takiej osoby dobry czyn jako świadectwo miłości. Gdy ten zapyta: a dlaczego ty to robisz?  Wtedy daje świadectwo o Panu Jezusie.

Zamiast lęku przed pomyłką, niepowodzeniem, kierujmy się lękiem przed zamkniętymi strukturami – przekonywał ks. Snarski. Wielu księży się zamyka, a trzeba wyjść. Porzucić niedziałające duszpasterskie metody. Karmi się ludzi, którzy nie wiedzą, że są głodni, odpowiada się na pytania, których nikt nie zadaje.

Kapłan wyjaśniał, że takie muszą być metody ewangelizacji, by człowiek poczuł głód Boga. Jezus powiedział: idźcie i czyńcie uczniów, nie: nauczajcie. Kościół jest dla ewangelizacji. Uczeń Pana to ten, kto doświadczył przemieniającej mocy Jezusa i poszedł za Nim.  Trzeba powtarzać codziennie: Jezus jest moim Panem i pytać, co robić dziś, jak mam dziś żyć? Już to pytanie sprawia, że wypełniasz wolę Bożą.

Królestwo Boże jest Osobą. Ewangelizacja to przekazywanie, jak pomóc ludziom nawiązać relację z Jezusem. Zainwestować w życie ludzi, którzy są przeciwni nauce Kościoła. Ojciec Święty Franciszek ucałował homoseksualistę. Stworzyć przestrzeń do przeżycia czegoś ludzkiego. Być gościnnym, zaprosić na dobre jedzenie. Ewangelizacja nie jest katechizacją – oto wskazówki ks. Snarskiego, by ewangelizacja stała się skuteczna.

3 maja w sesji przedpołudniowej ekipa ewangelizacyjna księdza Zbigniewa Snarskiego kontynuowała temat „Ewangelizacja indywidualna w praktyce”. Ewangelizatorka Anna Gniedziejko ze wspólnoty dorosłych RŚŻ „Kairos” z Białegostoku przekazała cenne praktyczne informacje. Poniżej myśli i hasła spisane z konferencji Anny:

Ludzie bez Boga są jak zaślepieni. Ludzie bez Jezusa są nieświadomi rzeczy i celów. Żyją w lęku przed przyszłością – a trzeba myśleć: najlepsze jeszcze przede mną.

Jak to robili pierwsi chrześcijanie?

  • Była w nich miłość do ludzi zagubionych, kochali innych.
  • Odczuwali współczucie dla ludzi żyjących bez Chrystusa.
  • Na pierwszym miejscu głosili zmartwychwstanie.
  • Byli elastyczni w głoszeniu Ewangelii.
  • Byli otwarci na działanie Ducha Świętego.
  • Mieli świadomość, że są świadkami Chrystusa.
  • Budynki nie były ważne.
  • Opowiadali spontanicznie, wychodzili do ludzi.
  • Głoszenie potwierdzali życiem.
  • Nie mieli szczególnej strategii.

Jak to wygląda dziś? Co przeszkadza?

  • Obawa, co mam powiedzieć.
  • Obawa co mam odpowiedzieć.
  • Obawa, czy kogoś nie obrażę.
  • Obawa przed niepowodzeniem – nieświadczenie o Jezusie to jedyna porażka.
  • Obawa, że moje świadczenie będzie obłudne.
  • Myślenie, że sam nie jestem doskonały – ludzie nie oczekują doskonałości, tylko autentyczności.
  • Brak zainteresowania zagubionymi.
  • Brak uświadamiania sobie wartości ludzkiego życia.
  • Brak czasu – ile czasu poświęcam na niepotrzebne czynności; gdy mam czas dla Boga, to czas się rozszerza.
  • Brak motywacji lub mała motywacja.
  • Brak współczującego serca.
  • Brak przekonania, że ludzie są zagubieni.

Skąd się wzięły te lęki?

  • Niewiara wierzących.
  • Wystarczą akcje wspólnotowe.
  • Każdy ma jakiś powód, by nie ewangelizować.
  • Jeśli widzę, że wiara w moim życiu działa, że dzięki wierze żyję, to nie mogę nie mówić.
  • Mamy rozwiązania na wiele problemów, znajdźmy też skuteczne sposoby ewangelizacji.

Jak głosić?

  • Polegać na Bogu, być zależnym od Boga.
  • Poddawać się Duchowi Świętemu,
  • Modlić się, prosić o prowadzenie.
  • Żyć tak, aby czynem potwierdzać swoje słowa.
  • Znać Słowo Boże, ono ma moc.
  • Mieć pewność, że Jezus jest jedynym i doskonałym Zbawicielem.

Czym jest ewangelizacja indywidualna?

  • Każdy, wszędzie może wychodzić naprzeciw potrzebom ludzi.

Co zrobić, żeby ewangelizacja była świadectwem?

  • Widzieć co Bóg czyni w moim życiu.
  • Mieć zawsze wszystkie grzechy wyznane i odpuszczone.
  • Żyć napełnionym Duchem Świętym i żyć w Jego mocy.
  • Dzielić się w sposób prosty wiarą.
  • Modlić się.
  • Mieć świadomość, że jestem narzędziem Boga.
  • Mówić o Duchu Świętym,
  • Pozostawiać rezultaty Bogu.
  • Mieć taką postawę, by w każdym czasie mówić o Jezusie.

Co potrzebne?

  • Miłość do ludzi – proś o nią Boga.
  • Modlitwa i poddanie prowadzeniu Ducha Świętego.
  • Wiedza, na jakim etapie poznania Boga jest mój rozmówca – najpierw nawiązać kontakt, poznać problemy, zainteresowania, potrzeby.

Jak odpowiadać na potrzeby osób?

  • Gdy bogaty – szczęście można znaleźć tylko w Chrystusie
  • Gdy podstawowe potrzeby niezaspokojone – okazać pomoc.
  • Gdy bezpieczeństwo zagrożone – Ewangelia jedyną drogą bezpieczną.
  • Brak bycia kochanym – zaufać Bogu.
  • Ewangelia może scalić małżeństwo, ma moc.

Jak rozmawiać z różnymi typami ludzi?

  • Ludzie poszukujący prawdy – wyjaśnić podstawowe prawdy Ewangelii (kerygmat).
  • Ludzie usprawiedliwiający się, religijni, odmawiający pacierze bez żywej relacji z Bogiem – uświadomić, że nikt nie zasłużył na zbawienie, ono jest darem. Aby wejść do Królestwa Bożego trzeba „urodzić się na nowo”.
  • Ludzie obojętni religijnie, niezainteresowani – stawiać pytanie: po odejściu wieczność, gdzie się znajdziemy? Czy jesteś przygotowany, by odejść? Bez Chrystusa na wieki będziemy zgubieni.
  • Intelektualiści – potrzebują rozmowy, nie działać uczuciowo, przedstawiać fakty, cytować Słowo Boże, tłumaczyć chrześcijańskie spojrzenie na tematy problemowe i sporne.
  • Ludzie sprzeciwiający się – nie palić mostów, tu Słowo Boże ma moc je kruszyć, świadczyć życiem i miłością.

Ewangelizacja to nowy zapał i gorliwość, dynamizm. Wciąż szukać nowych sposobów, najskuteczniejszy – świadectwo życia, wiara osób i wspólnot. Ludzie potrzebują bardziej świadków niż nauczycieli. Przejawiać postawy troski, miłości. Świętość, która pociąga. Ewangelizacja to w 90% serce i 10% działanie. Też przez ofiary i cierpienie. A nagroda jest wielka.

Następnie uczestnicy spotkania podzielili się na grupy i wykonywali zadanie ewangelizacyjne. Jedni wcielili się w rolę ewangelizatorów, inni w rolę ewangelizowanych. Było to ciekawe doświadczenie.

W drugiej części spotkania ewangelizatorka Iwona Krzykała przedstawiła cechy dobrego świadectwa:

Cechy świadectwa:

  1. radosne (radosne też ma być ciało mówiącego),
  2. krótkie (3-7 min, budujemy krótkie zdania),
  3. chrystocentryczne (jak Chrystus przemienił moje życie),
  4. motywujące (zachęta do przyjęcia Jezusa jako Pana i Zbawiciela).

Części świadectwa:

  1. Nasze życie przed spotkanie z Panem Jezusem (wybrać jedno zagadnienie).
  2. Moment spotkania z żywym Bogiem (co wtedy uczyniliśmy, ważne, że to Bóg mnie przemienił).
  3. Jak zmieniło się moje życie? (tu nawiązujemy do tego co mówiliśmy w pierwszej części).
  4. Motywacja (takie rzeczy i u ciebie mogą się dokonać, postawić słuchacza przed decyzją).

Te 3 części mają być równe. Dobrze jest napisać swoje świadectwo i powiedzieć je drugiej osobie.

Błędy:

  • Podajemy za dużo szczegółów (np. pogoda, ubranie).
  • Dajemy za dużo rad, świadectwo nie jest kazaniem, wykładem
  • Złe proporcje, często pierwsza część zajmuje 80% świadectwa.
  • Nie przepracowane emocje związane z przemianą (np. nie wskazany jest płacz, mówienie o nieprzebaczeniu jakiejś osobie).

Na koniec cyklu o ewangelizacji ksiądz Zbigniew Snarski wprowadził słuchaczy do medytacji fragmentu Mt 9,35-10,5. Oto wskazówki księdza Zbigniewa:

„Jezus obchodził wszystkie miasta i wioski” – Pan Jezus najpierw zatrzymywał się i widział ludzi potrzebujących. Misja rodzi się z tego, że to Bóg rozeznał naszą misję. To Bóg ma sposób na ludzi i chce zainterweniować. Rozeznania, do kogo iść – szukać u Pana Jezusa, przytulić się do serca Pana Jezusa. Dobrze jest posiedzieć z takim pytaniem. Działalność jest z Boga i dla Boga. Czy jestem bliski Jezusa, który troszczy się o ludzi w mojej diecezji, parafii?

„Proście Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo” – Pan Jezus wyprawia (inne tłum.: wyrzuca) na misje – w czasie modlitwy trzeba się przełamać, by pójść.

„Przywołał do siebie dwunastu uczniów” – apostołowie są z Jego uczniów. Na misje trzeba wychodzić nie w pojedynkę, lecz we wspólnocie, najpierw ją zbudować z tymi, z którymi będzie się głosić. Uczeń to ten, który się uczy, modli (nie idziemy jako nauczyciele). Czy jestem uczniem Jezusa? Czy studiuję słowo Boże? Trzeba także studiować dokumenty Kościoła.

 „Udzielił im władzy” – to znaczy umiejętności, mocy, zdolności. By ewangelizować potrzebna jest też pokora Jana Chrzciciela.

Spisała Hanna Kowalczyk

Może cię zainteresować

    Nasza strona korzysta z plików cookies. Czytaj więcej
    Akceptuj